5 grudnia 2017
21 zalet bycia właścicielem własnego biznesu
Natknęłam się dziś na efekt pracy domowej jednego z moich klientów. Zapiski dokładnie sprzed roku. Przedsiębiorca, który po kilku latach prowadzenia własnej firmy, w momencie przejściowych trudności, zastanawiał się, czy z tym własnym biznesem to był na pewno dobry krok. Może łatwiej byłoby mu jednak na etacie, bez ciągłego zamartwiania się co będzie dalej? Zapytałam go wtedy, po co te kilka lat temu otwierał firmę. W odpowiedzi napisał całkiem sporą listę powodów/zalet, które okazały się być wstępem do intensywnych zmian. Poznaj jego listę.
- Wyższe zarobki
- Budowanie wartości którą się posiada (firma ma wartość którą można spieniężyć)
- Kiedy przestanie się pracować, firma może przynosić profity – musi być dobrze zorganizowana
- Pełny wpływ na funkcjonowanie firmy i jej strategię
- Robi się to co się chce robić (przynajmniej w większości)
- Nikt Cię nie zwolni z dnia na dzień
- Nie ma nikogo kto by Ci mógł rozkazywać a Ty się z tym nie zgadzasz
- Dodatkowa motywacja do pracy – pracujesz dla siebie
- Elastyczne godziny pracy
- Można wziąć niespodziewany urlop
- Szacunek i poważanie w środowisku
- Rozmowy z innymi właścicielami firm jak równy z równym
- Szansa na stworzenie czegoś co będzie rosło jak rakieta
- Możliwości wrzucania w koszty firmy kosztów osobistych
- Możliwość dobierania sobie ludzi z którymi się pracuje
- Zdobywanie doświadczenia z wielu różnych dziedzin np. umiejętności miękkich
- Brak monotonii w pracy
- Pełna satysfakcja z sukcesu
- Pełna odpowiedzialność za porażki
- Satysfakcja z feedbacku od pracowników kiedy jest dobrze
- Możliwość decydowania o lokalizacji swojej pracy
Wspomniany klient dziś już takich wątpliwości nie ma i mówi, że nieustanne przypominanie sobie swojego PO CO, sprawia, że wątpliwości rozpływają się jak mgła.
A Ciebie co pchnęło do myśli o własnym biznesie? Podziel się, być może Twoje powody zainspirują kogoś innego:)
Jeśli podobał Ci się ten wpis, podziel się linkiem z innymi. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszam do śledzenia mojego bloga lub zapisania się do newslettera. A tymczasem powodzenia we wdrażaniu zmian!
Kasia
źródło zdjęcia:unsplash.com
Magda Ostrowska | Dopracowani
7 grudnia 2017 at 12:25Ojej jakież to hurraoptymistyczne podejście 😉
kasia Pi
7 grudnia 2017 at 12:41Prawda? Zgadzam się z Tobą Magda:) Mowa była tylko o zaletach i to w przypadku konkretnego klienta okazało się być olbrzymim motorem napędowym:) Jakie Ty masz zdanie w tym temacie?
MagdaPalmowska/coachingserca
7 grudnia 2017 at 14:01Kasiu, bardzo dziękuję Ci za wpis i za inspirację 🙂 Myślę, że Twój Klient przypominając sobie swoje PO CO – w trudniejszych momentach – otwiera się po raz kolejny na swojego wewnętrznego nawigatora, którym jest jego serce. Oczywiście to nie sprawia, że wyzwania, z którymi się mierzy (jak każdy przedsiębiorca) staną się mniejsze, albo same się rozwiążą.
Ale przypominanie sobie swojego PO CO, które doprowadziło nas w ogóle do rozpoczęcia własnej działalności – jest kluczem do działania z satysfakcją. Bo przecież za rozpoczęciem własnej działalności często stoją nasze wartości. Nasze podejście do życia. Nasze marzenia o wolności osobistej… wolności kreowania życia po swojemu. Również miewam gorsze momenty i wątpliwości i często wracam do swoich powodów. Nie powiem, że wątpliwości rozwiewają się jak mgła, ale tracą na znaczeniu… Każdy pozytywny feedback od Klienta, albo pozytywny komentarz od Czytelnika – przypominają mi o moim PO CO. A są to między innymi:
1. Budowanie głębszych RELACJI z ludźmi – Klient to nie tylko Klient – to PARTNER, fascynujący człowiek, ktoś kto wpuszcza mnie do swojego świata – za każdym razem czuję za to wdzięczność
2. Praca, która jest spójna z moimi WARTOŚCIAMI: wolnością (mogę pracować z domu, z coworku, z kawiarni; samodzielnie decyduję o pomysłach – nie ma nade mną szefa, który stwierdza, że są głupie albo nierealne do zrealizowania :D), kreatywnością (mam możliwość tworzenia swoich przestrzeni w sieci po swojemu, pisania do ludzi po swojemu), miłością (tą do świata, do ludzi) – czuję, że to co robię ma realny wpływ na moje poletko i na odrobinę świata drugiego człowieka I KILKOMA INNYMI 😉
3. Nieustanny rozwój w wielu przestrzeniach
4. Poznawanie Ludzi (także wirtualnie), którzy są dla mnie inspiracją (również Ty Kasiu! :)))
5. Samodzielne BUDOWANIE kawałka magii – poczucie, że jestem w pełni odpowiedzialna za moją pracę
Resztę zostawię dla siebie. Dziękuję raz jeszcze za ten wpis!
kasia Pi
7 grudnia 2017 at 14:21Relacja, magia, poznawanie się, inspirowanie, pomagadnie.. . Niesamowite, że jak wiele osób, tak wiele motywacji, tak wiele powodów. Jak przyjemnym jest uczuciem poznać kogoś, kto myśli podobnie:) Dziękuję Ci za ten wartościowy komentarz i przypomnienie mi o wielu dla mnie bardzo ważnych kwestiach:*
Asia z asiainak.com
7 grudnia 2017 at 23:23Przynajmniej połowa punktów może być zaletą etatu jak i własnej działalności 😉 ale dobrze że akurat te punkty pomogły ruszyć Twojemu klientowi i go zmotywowały do działania 🙂
kasia Pi
8 grudnia 2017 at 11:19tak, też tak uważam:) Bo nie chodzi o to by oceniać co jest lepsze, tylko co konkretne osoby motywuje do podejmowania konkretnych działań. Warto pamiętać o tej swojej motywacji, by w momentach słabszych móc znowu, przypominając sobie o tym po co to kiedyś zaczęliśmy robić.